Jak najszybciej, na gwałt potrzebny jest generał Augusto Pinochet. Uznany specjalista od zduszenia w porę podnoszącej głowę hydry komunizmu. Szkoda, że już go nie ma tym świecie. Ale może jakiś godny naśladowca i następca by się znalazł?
Czemu raban podnoszę? Bo komuna grozi. I to w najpotężniejszym kraju świata. Niby to nie komuna, niby ubiera się w szatki demokratów, ale wiadomo - czerwoni sprytni są, mówią że im tylko o pokój i ziemię chodzi, albo o wyzwolenie kraju z neokolonialnej zależności, a jak już się władzy mocno uchwycą, to maski zrzucają, i mamy komunę. Zresztą, kto lepiej wyczuje komucha niż polski antykomunista?
Bloger Kisiel dojrzał perspektywę rychłej budowy komunizmu w Stanach Zjednoczonych.
Jest takie zjawisko jak mentalny postkomunizm niektórych antykomunistów. Pan Kisiel jest święcie przekonany, że w USA organy ścigania działają na polityczne zlecenie rządu. Pamięta, że tak bylo w PRL-u, i jakoś trudno mu sobie wyobrazić, że w USA może to wyglądać inaczej.
Niewykluczone, że w ten deseń - polityczna zemsta na Bushu - będzie u nas więcej komentarzy, również w prawicowej prasie (no może bez porównań do komunizmu). Sprawa dotyczy przecież "technik śledczych" stosowanych wobec terrorystów i domniemanych terrorystów, a zasadności stosowania tych technik nasza prawica chce bronić równie mocno jak zakazu aborcji z przyczyn społecznych. Piotr Semka żale rozpaczy wylewał, gdy Obama zamykał więzienie w Guantanamo. Semka domagał się skrupulatnego dochodzenia, czy torturowanie rzeczywiście miało miejsce - sporo czasu po stwierdzeniu tego w raporcie komisji Senatu USA. A grzebanie w "technikach śledczych" CIA może być o tyle niewygodne, że jest też sprawa więzień Agencji w Polsce. Najprościej zatem rzucić z oburzeniem: "komuna!".
