Chevalier Chevalier
1147
BLOG

Modelki monterki

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 24

W fabryce sprzętu audiowizualnego firmy LG Display w Biskupicach Podgórnych pod Wrocławiem dziesięć pracownic dostało polecenie, by przez dwie doby nie przychodziły do pracy, albo pracowały na nocnej zmianie. Na okoliczność wizyty prezesa centrali firmy z Korei Płd.

Pracownicom - jak twierdzą - zasugerowano, że są za stare i za brzydkie, by mogły cieszyć wzrok głównego szefa. Gdy sprawa się rozniosła, kierownictwo fabryki jęło bajać, że broń Boże, nic takiego, że to tylko o wydajność, nie o wiek i urodę chodzi: prezes miał zobaczyć najbardziej wydajne. I, oczywiście, jeżeli coś uwłaczającego pod adresem pracownic padło, to z nadgorliwości i niezrozumienia intencji dyrekcji przez młodego managera, który wydał pracownicom polecenie znikania z linii wzroku Koreańczyków. Pozwolę sobie te wyjaśnienia między śmiecie włożyć.

Co my tu mamy? Mamy, jak w pigułce, kilka niezbyt sympatycznych cech naszego kapitalizmu. Wybija się pogarda dla niższej rangi pracowników: bo ile trzeba mieć pogardy i zamiłowania do pomiatania cudzą godnością, by pracownicom powiedzieć, choćby poprzez sugestię, że za stare są i za brzydkie, by dostąpiły zaszczytu oglądania przez głównego szefa? Młodzikowi z managementu nie przyszło do głowy, by - nawet jeśli istotnie powodem odsunięcia wspomnianych osób był wiek i niedostatki urody - załatwić to w miarę taktownie. Nie, on musiał im to powiedzieć. Ale skąd menadżerstwo może mieć wyczucie na kwestie cudzej godności, skoro już dawno, w pędzie za karierą, utraciło godność własną? W ciagłym ześwinieniu ryje im już tak urosły, że zza nich nie są w stanie dostrzec czegoś takiego jak cudza godność. W naszym kapitalizmie, prócz nagminnego łamania praw pracowniczych, powszechne jest pomiatanie godnością pracowników, nawet "bez potrzeby" - ot tak, by pokazać, kto tu jest panem.

Mamy tu pogardę, podmiotowe traktowanie pracowników, zwykłe chamstwo. Mamy ageizm - temu młodemu managerowi zdało się oczywiste, że widok starszych kobiet będzie przykry dla oczu prezesa, choć samemu temu prezesowi zapewne by to w głowie nie postało. No i mamy też obrazek jak za starych, choć nie całkiem dobrych, czasów Edwarda Gierka - z okazji wizyty najwyższego kierownictwa fabryka staje na głowie, przesuwa się pracowników, zmienia obsadę zmian, ba, nawet oferuje wolne dni - by goście zobaczyli tylko wydajnych, no i dostatecznie młodych i urodziwych.

A dyrekcji fabryki w Biskupicach, szczególnie tak wyczulonemu na estetyczno-erotyczne doznania prezesa z Korei managerowi, proponuję, przy następnej takiej wizycie, dać wolne załodze i na kilka dni zatrudnić przy taśmie produkcyjnej modelki.

 

Wrocław: Pracownicy LG zbyt brzydcy dla prezesa z Korei? - Gazeta ..

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka